"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu."
Antoine de Saint-Exupéry
Jak już ma się dziecko, to gromadzi się różne pamiątki - od samych narodzin: bransoletka z nazwiskiem ze szpitala, pierwsza książeczka, pierwsze buciki, odcisk stopy itd... Nie jesteśmy wyjątkowi pod tym względem - od narodzin Lenki też takie różności przechowujemy. Postanowiłam je zgromadzić i uporządkować w jednym miejscu. Tak powstało pudełko wspomnień (czy tzw. memory box).
Jako bazę wykorzystałam drewniane, kwadratowe pudełko o boku 29,5 cm i wysokości 11 cm (Przy okazji polecam serdecznie sklep z ogromnym asortymentem drewnianych przedmiotów do dekorowania, decoupage'u czy scrapbooking'u à DEKORMANIA).
Praca nad pudełkiem trwała kilka dni, by kolejne warstwy farby miały okazję przeschnąć.
ETAP I - Malowanie pudełka
Pierwszym etapem było pomalowanie pudełka: z zewnątrz na jednolity kolor, wewnątrz na niejednolity oraz czerwoną "lamówkę".
Do pomalowania z zewnątrz wykorzystałam do bejcę do drewna z IKEI - jest dostępna w bardzo wielu kolorach, ja wybrałam szary. Nałożyłam dwie warstwy farby, żeby dokładnie przykryła surowe drewno.
Po wyschnięciu szarej warstwy zajęłam się środkiem pudełka. Chciałam, by był delikatnie różowy. Wykorzystałam farby akrylowe - wymieszałam białą, trochę czerwonej i odrobinę fioletowej.
Zależało mi, by farba w środku nie miała jednolitego koloru, więc nie mieszałam jej bardzo dokładnie. Od czasu do czasu dobierałam też na pędzel nieco czerwonej farby, by zostawiała na malowanej powierzchni smugi. Efekt widać poniżej - zadowalający :)
Poczekałam aż środek wyschnie i na koniec zajęłam się czerwoną "lamówką". Zaczęłam od zabezpieczenia brzegów na zewnątrz i w środku papierową taśmą.
Potem nałożyłam kilka warstw farby - chciałam, by przykryła szarą farbę pod spodem. Niestety nie udało się to do końca, ale może być :)
W miejscu zamykania pudełko miało żłobienie, taki rowek, więc po pomalowaniu czerwoną farbą brzegów, powstała ładna linia.
ETAP II - Dekorowanie na zewnątrz
Gdy dekorowałam pudełko na zewnątrz, zależało mi, by było prosto, dziewczęco i wygodnie. Zbyt duża liczba ozdób przyklejonych do wieczka zapewne utrudniła by przechowywanie (jak jest mniej to można "wepchnąć" pudełko w jakąś wolną przestrzeń w niedużej przestrzeni mieszkaniowej :) Skorzystałam z kawałka wstążki w kratkę, guzika w kształcie serduszka i czerwonej konturówki. Oprócz tego potrzebna była igła z nitką i źródło ognia :)
Odmierzyłam wstążkę - dwa kawałki (nieco dłuższy od wieczka pudełka i krótszy). Końce opaliłam nad świeczką, by się nie pruły.
Teraz zszyłam mniejszy kawałek wstążki tak, by powstała kokardka na środku dłuższej wstążki.
Czerwoną konturówką napisałam imię córci na wieczku pudełka.
Gotową wstążkę przykleiłam klejem na gorąco do wierzchu pudełka, pod imieniem. Brzegi wstążki zawinęłam pod spód pokrywki i także przykleiłam.
Do dekoracji wnętrza potrzebne mi były: papierowy talerzyk, zdjęcie (zwykłe, wydrukowane na drukarce w czerni i bieli), kawałek folii samoprzylepnej, papierowe kwiatki (miałam takie gotowe w swoich zapasach).
Kwiatki to małe pojedyncze różyczki na drucikach, które ułożyłam w widoczny na zdjęciu splot - żeby mogły ozdobić jeden z rogów ramki, powstałej z papierowego talerzyka.
Najpierw zajęłam się ramką - docięłam rogi talerzyka, by je nieco złagodzić, zaokrąglić. Jego brzegi pomalowałam szarą farbą (ta samą, którą malowałam całe pudełko).
Ponieważ moje zdjęcie nie było wywoływanym, a jedynie wydrukowane na drukarce na zwykłym papierze, musiałam zadbać jakoś o jego trwałość. Postanowiłam zabezpieczyć je, pokrywając przezroczystą folia samoprzylepną.
Następnie docięłam zdjęcie, by wpasowało się w ramkę i wkleiłam je w nią. Aby nawiązać do czerwonego koloru wstążki i elementów pudełka, konturówką zrobiłam ramkę wokół zdjęcia.
Tak przygotowana fotografię wkleiłam z pomocą kleju na gorąco do wewnętrznej strony wieczka. Na koniec dokleiłam kwiatki w prawym dolnym rogu.
TADAM! I gotowe! Teraz tylko zapakować wszystko do środka :)